pełnia smaku...
Wypieki wytrawne
Burek (Börek) to rodzaj nadziewanego placka wykonanego z ciasta filo bądź yufka, wywodzącego się z Anatolii, popularnego w kuchniach krajów bałkańskich, Lewantu, śródziemnomorskich i w Europie Wschodniej. Jego nazwa pochodzi od tureckiego czasownika bur-, oznaczającego: zawijać, zakręcać. Burek, będący jednym z najbardziej popularnych fast-foodów w krajach śródziemnomorskich, można przygotować z nadzieniem mięsnym, serowym lub warzywnym. Dziś mam dla Was wersję z serem. Burek idealnie sprawdzi się jako przekąska „w terenie”, jest bowiem bardzo pożywny, łatwy w transporcie i świetnie znosi odgrzewanie. Możemy go także podać jako danie główne: z jogurtem naturalnym (lub czosnkowym) lub innym ulubionym sosem do maczania oraz sałatką, będzie pysznym obiadem.
Chłodzone ciasto yufka lub filo
Nadzienie:
250 g sera białego półtłustego
4-6 łyżek jogurtu naturalnego
3-4 łyżki siekanej natki pietruszki
Sól do smaku
Kumin w ziarnach i/lub czarnuszka – do posypania
Sos:
3 jajka
2/3 szklanki jogurtu naturalnego
¼ łyżeczki soli
¼ łyżeczki pieprzu
1. Mieszamy biały ser z jogurtem i pietruszką, aż do uzyskania gęstej masy. Doprawiamy do smaku solą.
2. Składniki sosu mieszamy. No okrągłej formy do pieczenia ( średnica ok. 30 cm) smarujemy sosem. Na to układamy ciasto, marszcząc je palcami tak, by powierzchnia była nie równa, lecz pofałdowana. Smarujemy sosem i nakładamy kolejna warstwę ciasta, smakujemy sosem i układamy trzecią warstwę ciasta. Każdą kolejną warstwę nakładamy w ten sam sposób, fałdując ciasto i smarując sosem.
Gdy mamy już 3 warstwy, które stanowią spód, wykładamy warstwę mięsa. Przekładamy je ciastem (cały czas smarujemy pomiędzy warstwami), dajemy warstwę mięsa, warstwę ciasta, warstwę mięsa. Kończymy dwoma warstwami ciasta, które stanowią wierzch. Wierzch smarujemy sosem i posypujemy sezamem lub czarnuszką. Ostrym nożem kroimy burek w formie na 8 trójkątów.
3. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temp. 200 st. C przez 30-35 minut, aż wierzch będzie rumiany.
Podajemy na ciepło lub na zimno.
Burek (Börek) to rodzaj nadziewanego placka wykonanego z ciasta filo bądź yufka, wywodzącego się z Anatolii, popularnego w kuchniach krajów bałkańskich, Lewantu, śródziemnomorskich i w Europie Wschodniej. Jego nazwa pochodzi od tureckiego czasownika bur-, oznaczającego: zawijać, zakręcać. Burek, będący jednym z najbardziej popularnych fast-foodów w krajach śródziemnomorskich, można przygotować z nadzieniem mięsnym, serowym lub warzywnym. Dziś mam dla Was wersję mięsną. Burek idealnie sprawdzi się jako przekąska „w terenie”, jest bowiem bardzo pożywny, łatwy w transporcie i świetnie znosi odgrzewanie. Możemy go także podać jako danie główne: z jogurtem naturalnym (lub czosnkowym) lub innym ulubionym sosem do maczania oraz sałatką, będzie pysznym obiadem. Przepis na podstawie EasyTurkishRecipies.
Chłodzone ciasto yufka lub filo
Nadzienie:
400g mielonego mięsa wołowego
1 duża cebula – obrana, drobno posiekana
2 ząbki czosnku – obrane, drobno posiekane
1 łyżeczka oregano
½ łyżeczki tymianku
Sól i świeżo zmielony pieprz – do smaku
Ew. chili w płatkach – do smaku ( u mnie ½ łyżeczki)
Sezam lub czarnuszka – do posypania
Olej do smażenia
Sos:
3 jajka
2/3 szklanki jogurtu naturalnego
¼ łyżeczki soli
¼ łyżeczki pieprzu
1. W rondlu na niedużej ilości oleju podsmażamy siekana cebulę. Gdy będzie szklista, dodajemy mięso, czosnek, oregano i tymianek. Smażymy, mieszając. Chodzi o to, by mięso przestało być surowe, lecz by nie zaczęło się ramienic i przesuszać. Zdejmujemy rondel z palnika. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem – mięso powinno być wyraziście pieprzne w smaku. Można dodać także odrobinę płatków chili.
2. Składniki sosu mieszamy. No okrągłej formy do pieczenia ( średnica ok. 30 cm) smarujemy sosem. Na to układamy ciasto, marszcząc je palcami tak, by powierzchnia była nie równa, lecz pofałdowana. Smarujemy sosem i nakładamy kolejna warstwę ciasta, smakujemy sosem i układamy trzecią warstwę ciasta. Każdą kolejną warstwę nakładamy w ten sam sposób, fałdując ciasto i smarując sosem.
Gdy mamy już 3 warstwy, które stanowią spód, wykładamy warstwę mięsa.
Przekładamy je ciastem (cały czas smarujemy pomiędzy warstwami), dajemy warstwę mięsa, warstwę ciasta, warstwę mięsa. Kończymy dwoma warstwami ciasta, które stanowią wierzch. Wierzch smarujemy sosem i posypujemy sezamem lub czarnuszką. Ostrym nożem kroimy burek w formie na 8 trójkątów.
3. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temp. 200 st. C przez 30-35 minut, aż wierzch będzie rumiany.
Podajemy na ciepło lub na zimno. Do burka bardzo pasuje jogurt naturalny lub jogurt z czosnkiem.
Zwiebelkuchen to rodzaj wytrawnego wypieku, bardzo popularnego w kuchni niemieckiej, zwłaszcza w rejonach południowych, jak również w Szwajcarii. Na drożdżowym cieście znajduje się mnóstwo cebuli i kawałeczków bekonu. Placek jest pyszny zarówno na ciepło (można odgrzewać), jak i na zimno. Sami wybierzcie, czy zrobicie go na gotowym spodzie drożdżowym, czy tez sami przygotujecie ciasto. Ja zazwyczaj robię go na własnym cieście.
1 opakowanie chłodzonego nie słodkiego ciasta drożdżowego (spodu do pizzy) LUB
150 ml ciepłego mleka
½ opakowania drożdży instant (opakowanie zawiera 7g)
½ łyżeczki cukru
Ok. 250-300g mąki pszennej typ 650
4 łyżki mąki żytniej*
1 łyżeczka soli
na wierzch:
150 g wędzonego boczku – pokrojonego w drobną kostkę
4-6 dużych cebul (w tym użyłam 1 czerwonej cebuli, do dekoracji na wierzchu. Cebuli służącej do dekoracji nie podsmażałam)
150 g kwaśnej śmietany 12%
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Sól i świeżo starty czarny pieprz – intensywnie do smaku
olej do smażenia
*Jeśli nie macie, można użyć samej mąki pszennej
1. Jeśli używamy gotowego ciasta, poniższe kroki pomijamy.
Jeśli wolicie sami wykonać spód do placka, rozpuszczamy drożdże w ciepłym (nie gorącym!) mleku wraz z cukrem i taką ilością mąki, by ciasto miało konsystencję gęstej śmietany. Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na 20 minut, aż drożdże "ruszą".
Następnie dodajemy sól, mąkę żytnią oraz resztę mąki pszennej. Wyrabiamy na gładkie, elastyczne ciasto, w razie potrzeby podsypując więcej mąki, lecz nie za dużo, by ciasto nie wyszło twarde. Ostateczna ilość mąki zależy od rodzaju użytej mąki i jej wilgotności. Ciasto pozostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę w ciepłym miejscu, przykryte ściereczką, by nie obeschło.
2. Na patelni podsmażamy pokrojony drobno boczek (jeśli jest chudy, można użyć odrobiny oleju). Chodzi o to, by zrobił się zaledwie lekko złoty, lecz by nie wysechł i nie stwardniał. Zdejmujemy go z patelni.
Następnie, na tej samej patelni, podsmażamy na niewielkiej ilości oleju obrane i pokrojone w nie za cienkie pół plastry cebule. Gdy będą szkliste, zdejmujemy je z patelni, mieszamy wraz z boczkiem, mąką ziemniaczaną i śmietaną, po czym doprawiamy intensywnie do smaku solą i pieprzem.
3. Dno formy o wymiarach ok. 20 x 28 cm wykładamy papierem do pieczenia. Na tym rozkładamy równomierną warstwą ciasto.
Na ciasto wykładamy przygotowane nadzienie cebulowe. Wyrównujemy. Na wierzchu układamy dekoracyjnie krążki lub pół krążki cebuli.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st.C. przez ok. 30-40 minut.
Quiche to idealny pomysł na szybki, a jednocześnie smaczny i pożywny obiad czy kolację. Świetnie sprawdzi się również w plenerze. Dzisiejszy, serowo – bekonowy quiche wzbogacony został szpinakiem, a jego wierzch zdobi kratka ułożona z plastrów boczku.
1 opakowanie chłodzonego ciasta francuskiego
1 cebula - obrana, drobno posiekana
1 ząbek czosnku - obrany, przeciśnięty przez praskę
200 g boczku wędzonego – pokrojonego w kostkę
150 g świeżego szpinaku - ogonki od listków odrywamy
masło do smażenia
zalewa:
3 jajka
1/2 szklanki śmietany UHT 12% (tzw. "słodkiej" śmietanki, nie kwaśnej śmietany)
½ szklanki kwaśnej śmietany
3 łyżki mąki ziemniaczanej
½ szklanki wiórków startego na tarce (duże oczka) sera żółtego o wyrazistym smaku, np. cheddar
1/2 łyżeczki soli – do smaku
1/4 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu – do smaku
+ 100 g boczku wędzonego na zrobienie kratki
1. Na maśle rumienimy posiekaną cebulę wraz z czosnkiem i boczkiem. Następnie dodajemy świeży szpinak (duże listki można porwać ma pół). Smażymy kilka chwil, mieszając, by listki zwiędły. Zdejmujemy patelnię z ognia.
2. W misce mieszamy wszystkie składniki zalewy na jednolitą masę. Dodajemy szpinak z cebulą i boczkiem, mieszamy. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, by smak był wyrazisty.
3. W dopasowanej wielkością formie do pieczenia rozkładamy na płasko ciasto francuskie (wraz z papierem, na którym ono jest). Zaginamy po ok. 1 cm ciasta z każdej strony do wewnątrz, tworząc brzeg. Na ciasto wlewamy masę szpinakową. Na wierzchu układamy kratkę z boczku. Nie docinamy boczku, by pasował idealnie do formy – zostawiamy trochę zapasu, ponieważ podczas pieczenia boczek się skurczy i zrobi krótszy.
Quiche pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 st. C ok. 30 minut, aż brzegi i wierzch będą rumiane, a nadzienie zapieczone.
Odstawiamy quiche do wystudzenia.
Lubię chłodzone ciasto francuskie, ponieważ dzięki nemu setki przepysznych wypieków są dosłownie na wyciągnięcie ręki - szybko i prosto. Dzisiejsza propozycja ma charakter trochę włoski, ponieważ zawiera szpinak i pomidorki koktajlowe, a oregano nadaje jej urzekającego zapachu. Aby nie było jednak mdło, całość podkręca słonawość sera feta.
1 opakowanie chłodzonego ciasta francuskiego
150 g świeżego szpinaku - ogonki od listków odrywamy
1 cebula - obrana, drobno posiekana
1 ząbek czosnku - obrany, przeciśnięty przez praskę
ok. 20 pomidorków koktajlowych - przekrojonych na pół
100 g sera typu feta - drobno pokruszonego
masło do smażenia
oregano i ew. chili w płatkach - do oprószenia
zalewa:
1 opakowanie serka kanapkowego kremowego (cream cheese)
4 jajka
1/3 szklanki śmietany UHT 12% (tzw. "słodkiej" śmietanki, nie kwaśnej śmietany)
4 łyżki mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
1. Na maśle rumienimy posiekaną cebulę. Następnie dodajemy czosnek i świeży szpinak (duże listki można porwać ma pół). Smażymy kilka chwil, mieszając, by listki zwiędły. Zdejmujemy patelnię z ognia.
2. W misce mieszamy wszystkie składniki zalewy na jednolitą masę. Dodajemy szpinak z cebulą, mieszamy. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, by smak był wyrazisty.
3. W dopasowanej wielkością formie do pieczenia rozkładamy na płasko ciasto francuskie (wraz z papierem, na którym ono jest). Zaginamy po ok. 1 cm ciasta z każdej strony do wewnątrz, tworząc brzeg. Na ciasto wlewamy masę szpinakową. Układamy przekrojone pomidorki oraz pokruszony ser feta. Posypujemy oregano i ew. płatkami papryki chili.
Quiche pieczemy w piekarniku nagrzanym do 220 st. C ok. 25 minut, aż brzegi będą rumiane, a nadzienie zapieczone.
Odstawiamy quiche do wystudzenia.
Biskwity, czyli biscuits to (w USA) rodzaj pieczywa pszennego, do którego nie używa się drożdży. Pieczywo to wyrasta dzięki proszkowi do pieczenia i sodzie, dzięki czemu możemy je piec od razu, bez długiego czasu oczekiwania, właściwego dla ciast drożdżowych. Do dzisiejszych bułeczek dodamy wyrazisty w smaku ser cheddar oraz odrobinę aromatycznego rozmarynu - będą pyszne z masłem, serem lub wędliną. Przepis na podstawie Pumpkin'n'Spice.
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli - do smaku
1/2 łyżeczka sody kuchennej
1 szklanka zimnej maślanki
50g rozpuszczonego masła
1/2 szklanki startego na tarce (grube oczka) sera cheddar (lub ew. innego twardego sera o wyrazistym smaku)
1/2 łyżeczki rozmarynu
1. W misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem, solą i sodą.
Dodajemy maślankę i masło. Mieszamy lekko rózgą kuchenną (trzepaczką) do połączenia składników, by pozbyć się dużych grudek*.
Następnie dodajemy ser oraz rozmaryn. Mieszamy lekko łyżką.
2. Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę wykładamy łyżką porcje ciasta wielkości połowy brzoskwini, formując je (łyżką) we w miarę równe kulki. Zachowujemy odstępy, ponieważ biskwity urosną. Smarujemy je lekko wodą za pomocą pędzelka kuchennego.
Biskwity pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 220 st. C przez ok. 10-15 minut, aż będą złote. Wyjmujemy, po czym pozwalamy im stygnąć przez 5 minut.
Podajemy ciepłe.
Biskwity można również potem bez problemu odgrzewać.
* biskwitów nie mieszamy długo, by nie zrobiły się twarde. Mieszamy je jak najkrócej, jedynie do połączenia składników.
Naan to płaski chleb drożdżowy, wywodzący się z Azji Środkowej, popularny zwłaszcza w Indiach. Tradycyjnie pieczono go w glinianych piecach tandoor. Obecnie co raz mniej osób posiada takie piece (zwłaszcza poza granicami Indii), ich miejsce przejęły opalane gazem piece stalowe, piekarniki oraz patelnie. Chleb naan, mimo, że jest plaski, jest wewnątrz puszysty. Przyrumienione miejsca na jego skórce są chrupiące i wyjątkowo smaczne. Znakomicie nadaje się nie tylko do wszelkich dań kuchni indyjskiej, lecz również do dan orientalnych, a zwłaszcza do mięs lub warzyw w sosach, które za pomocą chlebka możemy wyjadać. W naan możemy także niczym w pitę czy tortillę owinąć warzywa, rybę lub mięso z sosem. Zachęcam do jego przygotowania w domu, ponieważ jest to bardzo proste a domowy chlebek smakuje znacznie lepiej, niż kupny. Przepis na podstawie AvocadoBravado.
1/2 szklanki ciepłej wody
1 opakowanie drożdży instant (7g)
1/2 łyżeczki cukru
2,5 szklanki mąki pszennej
3/4 łyżeczki soli
1 jajko
1/3 szklanki naturalnego jogurtu
4 łyżki oliwy z oliwek
olej lub klarowane masło z 1 ząbkiem czosnku, do smażenia
ziarna czarnuszki lub sezamu
1. Drożdże rozpuścić w ciepłej (nie gorącej!) wodzie wraz z cukrem i taką ilością mąki, by ciasto miało konsystencję gęstej śmietany. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na 20 minut, aż drożdże "ruszą".
2. Dodać pozostałą mąkę, sól, jajko, oliwę i jogurt. Wyrobić gładkie, elastyczne ciasto. W razie potrzeby podsypać więcej mąki, by ciasto nie kleiło się do dłoni. Ostateczna ilość mąki zależy od rodzaju użytej mąki i jej wilgotności. Ciasto pozostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę w ciepłym miejscu, przykryte ściereczką, by nie obeschło.
3. Wyrośnięte ciasto krotko zagniatamy, po czym dzielimy na 6 kawałków. Każdy kawałek rozwałkowujemy cienko (ok. 0,5cm) na podłużny kształt, przypominający kroplę wody (jest to tradycyjny kształt chlebków naan. Naturalne, można im nadać także każdy inny kształt, jeśli chcemy). Cienkie rozwałkowanie gwarantuje, że na chlebkach zaczną się robić podczas smażenia charakterystyczne bąble powietrza, a chlebki ładnie wyrosną.
W rondelku rozpuszczamy masło, do którego dodajemy przeciśnięty ząbek czosnku.
Rozgrzewamy dobrze patelnię (najlepiej żeliwną). Każdy chlebek smarujemy z jednej strony masłem. Układamy go na suchej patelni, posmarowaną stroną do dołu, po czym smarujemy wierzchnią stronę chlebka i posypujemy czarnuszką bądź sezamem.
Chlebki smażymy 1 minutę prod przykryciem, po czym odwracamy na drugą stronę. Smażymy ponownie 1 minutę, tym razem bez przykrycia. Chlebki powinny być z obu stron złote.
Stromboli to generalnie pizza - tylko zwinięta w roladę. Jak zazwyczaj w przypadku słynnej potrawy, nie wiadomo dokładnie, kiedy ją wymyślono, autorstwo też jest kwestią sporną. Pewnym być można, że były to lata 50 ubiegłego wieku, Stany Zjednoczone i ze potrawa ma korzenie włoskie. Nazwa wywodzi się ponoć od filmu "Stromboli" z Ingrid Bergman. Stromboli to również mała wysepka w pobliżu Sycylii, znana z czynnego wulkanu. Prostota tego pomysłu polega na fakcie, ze w ciasto drożdżowe możemy zawinąć dowolne składniki - co tylko lubimy. Całość zostaje następnie upieczona, dając nam pyszny, szybki i smaczny posiłek.
1 gotowy chłodzony spód do pizzy ok. 400g (ciasto drożdżowe niesłodzone) lub ciasto domowe (linki pod przepisem), rozwałkowane w kształt prostokątny
1/2 szklanki passaty pomidorowej + 1/2 łyżeczki tymianku + 1/2 łyżeczki bazylii +1/2 łyżeczki oregano + 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
szynka w dużych plastrach
salami w plastrach
pieczarki - pokrojone w plastry
szpinak - świeże listki, bez ogonków
ser mozzarella - porwany w małe kawałki
rozmącone jajko
ew. drobno starty parmezan do posypania
Składniki sosu mieszamy. Ciasto smarujemy sosem i układamy dodatki: szynkę, salami, szpinak, plastry pieczarek, itd. Posypujemy porwanym w kawałeczki serem mozzarella i zwijamy całość w ścisłą roladę, wzdłuż krótszego brzegu.
Smarujemy rozmąconym jajkiem, nacinamy nożem w 2-3 miejscach i posypujemy startym parmezanem.
Stromboli umieszczamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni C przez ok. 20-25 minut, aż wierzch będzie rumiany.
Wszyscy wiedzą, że pizza wywodzi się z Włoch. Jeśli zaś chcecie wiedzieć, gdzie dokładnie powstała, to miejscem jej narodzin był Neapol. Oczywiście, w wielu krajach jadano różnego rodzaju placki i podpłomyki, ale w żadnym innym miejscu nie kładziono na ich wierzchu pomidorów. Pomidory przywieziono do Europy w XVI w., jednak w wielu krajach uważano je za trujące... aż do czasu, kiedy uboga neapolitańska ludność w XVIII w. nie zaczęła używać ich do pizzy. Jako pierwsza powstała pizza Marinara, nazwana tak, ponieważ przygotowywały ją żony marynarzy dla wracających z połowu ryb mężów. Była to pizza bez sera, z samymi pomidorami i ziołami. Gdy w 1889 roku król Umberto I i królowa Małgorzata przyjechali z wizytą do Neapolu, piekarz Rafaelle Esposito stworzył z tej okazji wyjątkową pizzę na cześć królowej: wyjątkową, ponieważ czerwienią pomidorów, bielą sera i zielenią bazylii odzwierciedlała kolory włoskiej flagi. Tak powstała Pizza Margherita. W 1989 roku założono Associazione Verace Pizza Napoletana (VPN), którego celem jest ochrona i podtrzymanie tradycji autentycznej pizzy neapolitańskiej. Stowarzyszenie spisało zasady (co do najdrobniejszego detalu!), których należy ściśle przestrzegać, by pizzę można było nazywać się tradycyjną i autentyczną. Tutaj możecie zobaczyć ten regulamin w wersji angielskiej, istnieje też oczywiście oryginalna wersja włoska. Przygotowanie tradycyjnej pizzy jest proste, potrzebujemy jedynie czasu, jakiego wymaga wyrastanie ciasta. Z punktu widzenia osoby pracującej zawodowo uważam, że najlepiej zaplanować sobie przygotowanie pizzy na weekend.
(Pizza Margherita)
Przede wszystkim, za autentyczne uznawane są dwa rodzaje pizzy:
Marinara - pomidory San Marzano z puszki (można użyć również określonych gatunków świeżych pomidorów), czosnek, oregano i oliwa extra virgin
Margherita - pomidory, mozzarella/fior di latte, świeża bazylia, oliwa extra virgin.
Jeśli chodzi o produkty, do pizzy używa się:
1. Mąki pszennej typ OO (jest to mąka bardzo drobnego przemiału)
2. Wody niegazowanej
3. Soli morskiej
4. Drożdży
5. Pomidorów świeżych z gatunków:" S.Marzano dell’Agro Sarnese-nocerino D.O.P”., "Pomodorini di Corbara (Corbarino)”, “Pomodorino del piennolo del Vesuvio” D.O.P.”
6. LUB pomidorów z puszki (łatwiejsze do osiągnięcia w Polsce), najlepiej “pomodoro pelato S.Marzano dell’Agro Sarnese-Nocerino D.O.P.” lub "Roma"
7. Sera Mozzarella di buffala (mozzarella z mleka bawolego) lub fior di latte (ser typu mozzarella z mleka krowiego)
8. Oliwy z oliwek extra virgin
9. Oregano
10. Świeżej bazylii
11. Twardego sera, startego
Skoro już wiemy tyle, przechodzimy do produkcji! Zrobiłam ciasto z 1/3 ilości oryginalnych składników, i takie ilości podaję. Wystarczają one na 3 pizze o średnicy ok. 26 cm (po 1 pizzy na 1 dorosłą osobę). Zrobiłam jedna pizzę Margherita oraz dwie z mniej tradycyjnymi dodatkami, starając się jednak wybierać produkty, które występują naturalnie we Włoszech. Należy pamiętać, że pizza to proste, ludowe (i - tak - historycznie rzecz biorąc - ubogie) jedzenie, więc nie obciążajmy jej nadmiernie dodatkami. Zwłaszcza pizzy na cienkim cieście, jak pizza naeapolitańska. Dobra pizza broni się smakiem ciasta i podstawowych składników dobrej jakości. Nie potrzebuje wymyślnych "ozdóbek" :)
330 ml ciepłej wody
17 g soli morskiej drobnoziarnistej (niepełne 3 łyżeczki)
1 g drożdży instant
550 g mąki pszennej do pizzy typ 00*
dodatki:
2 puszki pomidorów San Marzano (odcedzone na sicie, porwane dłońmi w mniejsze kawałki)
3 kulki (każda po ok. 125 g) mozzarelli di buffala (takiej użyłam) lub fior di latte (sera typu mozzarella z mleka krowiego, bez problemu dostępnego w Polsce)
garść świeżych listków bazylii
twardy ser, starty drobno - użyłam grana padano, parmezan też by był ok
dodatki do mojej drugiej pizzy (oprócz pomidorów, sera i bazylii):
8 plastrów salami neapolitańskiego
garść czarnych oliwek (pokrojonych w plastry)
dodatki do mojej trzeciej pizzy (oprócz pomidorów i sera):
1 cebula (obrana, pokrojona z pióra, skarmelizowana na patelni z dodatkiem oliwy z oliwek, szczypty cukru i łyżeczki octu balsamicznego)
plastry bekonu (podsmażone na suchej patelni, pokrojone w kawałki)
kawałki pikantnej konserwowej papryczki
suszone oregano (zamiast bazylii)
1. W ciepłej (nie gorącej!) wodzie rozpuszczamy sól. Dodajemy drożdże. Następnie miksujemy za pomocą robota kuchennego z hakami, dodając stopniowo mąkę. Przerywamy w momencie, gdy ciasto jest już za gęste dla robota. Dodajemy resztę mąki i wyrabiany cisto ręcznie przez ok. 5 minut, aż będzie elastyczne i nie będzie się kleić do rąk. Z ciasta formujemy zgrabną kulę i odkładamy ją do lekko nasmarowanej oliwą miski. Miskę przykrywamy wilgotną ściereczką. Ciasto pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na 2 godziny.
2. Po tym czasie dzielimy ciasto na 3 równe części (każda po ok. 180 g) i pozostawiamy do wyrośnięcia na 4-6 godzin, przykryte wilgotną ściereczką.
(etapy wyrastania ciasta)
3. Po tym czasie mamy 6 godzin, w trakcie których nasze ciasto nadaje się do użycia i zachowa swe prawidłowe właściwości.
Ja przystąpiłam od razu do pieczenia.
Z każdego kawałka formujemy w miarę okrągły placek o grubości ok. 4 mm. Brzegi placka powinny być trochę wyższe i stanowić rant, ok. 1 cm. Placek formujemy w dłoniach, co jest proste nawet dla mało wprawnej osoby, ciasto jest bowiem elastycznie i nie rwie się.
Na każdy placek (najwygodniej układać pizzę na desce do krojenia - łatwo ją wówczas przenosić) nakładamy kolistymi ruchami dodatki, zaczynając od środka:
pomidory (odsączone, porwane na mniejsze kawałki), mozzarellę (porwaną ręcznie)i listki świeżej bazylii. Następnie całość posypujemy startym twardym serem i skrapiamy kolistym ruchem oliwą z oliwek.
Czy przy takich staraniach udało by się nam uzyskać certyfikat Stowarzyszenia i móc nazwać naszą pizzę autentyczną? Niestety nie. Autentyczna pizza bowiem musi być wypiekana przez 60 do 90 sekund (tak!) w tradycyjnym, opalanym drzewem piecu, w temperaturze 485 st. C! Takiej temperatury nie osiągnie żaden domowy piekarnik, nie mówiąc już o opalaniu drewnem. Nie damy się jednak zdołować ani zrazić, robimy, co możemy. Wykorzystamy metodę Gordona Ramsaya, który radzi podpieczenie pizzy na gorącej patelni. Dzięki temu ciasto dostanie to, czego nie da mu piekarnik - dużą temperaturę i chrupkość od spodu.
(3 pizze na patelni)
4. Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 220 st. C. i rozgrzewamy również odpowiednią rozmiarem patelnię z kilkoma kroplami oliwy z oliwek.
Przygotowaną pizzę zsuwamy na rozgrzaną patelnię. Smażymy, aż spód będzie złoto rumiany. Następnie z patelni zsuwamy ją na wyłożoną papierem do pieczenia blachę piekarnika**. Pieczemy 5-7 minut, aż ser się rozpuści i pizza będzie rumiana. Pomagając sobie dwiema łopatkami do naleśników, wyjmujemy pizzę.
Kolejne pizze przygotowujemy tak samo, idzie to naprawdę bardzo szybko. W przypadku dwóch pozostałych pizz, dodatki układałam na nich, gdy leżały już na patelni.
* Mąkę tę kupiłam w zwykłym supermarkecie, jest ona polskiej produkcji, jej znalezienie nie było nadmiernie trudne. Jeśli będziecie mieć z tym kłopoty - trudno, użyjcie jak najdrobniejszej mąki tortowej, typ 405.
** Możemy piec pizze bezpośrednio na patelni, jeśli ma ona rączkę odporną na wysoką temperaturę.
Jeśli będziecie mieli okazję być w Neapolu, odwiedźcie najstarsza pizzernię - Brandi, która wypieka pizzę od 1780 roku. To tutaj właśnie powstała słynna Pizza Margherita. Jej smak jest naprawdę niezapomniany!
Jeśli lubicie pizzę na grubym puszystym cieście w stylu amerykańskim, spróbujcie
Pyszna, pożywna tarta, wyśmienita zarówno na ciepło, jak i na zimno. Idealna nie tylko w domu, lecz także jako przekąska w pracy, na uczelni czy na piknikach.
25 g drożdży
2 łyżeczki cukru
100 ml ciepłej wody
12 łyżek oleju
100 ml kwaśnej gęstej śmietany
1 żółtko
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka bazylii
1 łyżeczka słodkiej papryki
sól i czarny mielony pieprz – do smaku
ok. 250 g mąki pszennej
Keczup
Kiełbasa
białko
Drożdże wraz z cukrem i 2 łyżkami mąki zalać w misce 100 ml ciepłej wody i dokładnie wymieszać, by nie było grudek. Odstawić na ok. 20 minut, aby „ruszyły”.
Następnie dodać olej, śmietanę, żółtko, koncentrat, słodką paprykę, tymianek i bazylię. Dokładnie wymieszać, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Dodać taką ilość mąki, by zagnieść gładkie, elastyczne ciasto.
Ciasto podzielić na 4 równe części.
Każdą z nich rozwałkować na prostokąt o grubości ok. 1 cm
i przeciąż wzdłuż na 3 paski.
Ciasto posmarować cienką warstwą keczupu.
Na jednej krawędzi każdego z pasków ułożyć plasterki kiełbasy i zwinąć ciasto w rulonik.
Gotowe ruloniki umieszczamy w formie na muffiny
i smarujemy z wierzchu białkiem. Uzyskamy w ten sposób 12 bułeczek.
Focaccia to rodzaj pieczywa wywodzącego się z kuchni włoskiej. Ze względu na rodzaj ciasta, jest bliskim krewnym pizzy, tyle, ze wierzch jest inny. Włosi podgryzają ją zazwyczaj jako przystawkę przed posiłkiem (często polaną oliwą) lub pomiędzy posiłkami. Można ją podać na imprezach z różnymi dipami. Świetnie sprawdza się także na piknikach, jako posiłek do pracy czy do szkoły. Focaccia może przybierać różne kształty: okrągła, prostokątna, pokrojona w trójkąty lub kwadraty. Ja najbardziej lubię ją w wersji mini, czyli wiele małych focaccii. :)
1/2 kg mąki pszennej typ 650
1 op drożdży instant ( suszonych) - 7 g
1/2 szklanki wody
1/2 szklanki chudego mleka ( ja używam 1,5 %)
4 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
do posypania:
sól, oregano, ostra papryka
oliwki / pomidory cherry
Mąkę wymieszać dokładnie z drożdżami. Dodać ciepłą wodę i mleko ( temp. pokojowa), olej i sól. Dokładnie wyrobić ciasto. Odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.
Ciasto podzielić na 8 części. Z każdego kawałka uformować okrągłą focaccię o średnicy ok. 12 cm i grubości ok. 1 - 1,5 cm. Focaccie ułożyć na blasze przykrytej papierem do pieczenia, zachowując odstępy. Każdą focaccię posmarować olejem i posypać solą ( delikatnie), ostrą papryką i oregano. W ciasto wcisnąć oliwki i / lub pomidorki cherry, przekrojone na pół. Pozostawić do wyrośnięcia na 20 minut.
Piec ok. 15 - 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, aż będą złote.
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 |